Dwa samochody w ogniu na Przylesiu: czy to przypadek, czy podpalenie?

Wczesnym rankiem na parkingu przy ulicy Wyszyńskiego doszło do pożaru dwóch samochodów, który mógł być wynikiem zwarcia instalacji lub celowego podpalenia. Dochodzenie w tej sprawie jest w toku, a mieszkańcy są zaniepokojeni tym incydentem.
Przebieg zdarzenia
O godzinie 4:26 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o płonącym samochodzie marki Renault Kangoo, który stał zaparkowany w pobliżu ogrodzenia przedszkola. Na miejsce natychmiast wysłano dwa zastępy straży pożarnej z Lubina. Mimo szybkiej reakcji strażaków, ogień przeniósł się na sąsiednie BMW serii 5, co znacząco utrudniło akcję gaśniczą.
Reakcja służb i zakończenie akcji
Pożar udało się opanować w niespełna godzinę, dokładnie o godzinie 5:17. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, co jest ogromnym szczęściem, biorąc pod uwagę intensywność pożaru. Akcja ratownicza przebiegła sprawnie dzięki profesjonalizmowi strażaków.
Ocena strat i dalsze kroki
Wstępne oszacowanie szkód wynosi około 50 tysięcy złotych. Oba pojazdy uległy poważnym uszkodzeniom, co stanowi znaczny cios dla ich właścicieli. Aktualnie trwa dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn wybuchu pożaru. Zarówno zwarcia elektryczne, jak i celowe działanie ludzkie są brane pod uwagę.
Wpływ na lokalną społeczność
Incydent wzbudził niepokój wśród mieszkańców okolicy, zwłaszcza rodziców dzieci uczęszczających do pobliskiego przedszkola. Bezpieczeństwo stało się tematem numer jeden, a lokalne władze rozważają dodatkowe środki prewencyjne, by zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.
Cała społeczność z niecierpliwością oczekuje na wyniki śledztwa, które powinny przynieść odpowiedzi i rozwiać obawy związane z bezpieczeństwem.