Wyrównanie sił na boisku: Zagłębie Lubin kontra Piast Gliwice
Po zaciętej rywalizacji w 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy, pomiędzy drużynami Zagłębia Lubin i Piasta Gliwice, punkty zostały równo podzielone. Przygotowani do gry przez Waldemara Fornalika zawodnicy Piasta zdobyli pierwszego gola tuż przed końcem pierwszej połowy, jednak nie byli w stanie utrzymać prowadzenia aż do końca spotkania. Decydujący gol, który zapewnił remis, padł na korzyść drużyny przyjezdnej w 73. minucie meczu.
Podczas pierwszej części gry, obie drużyny nie wykazały szczególnych umiejętności, choć Piast Gliwice częściej kontrolował piłkę. Pomimo tego, że Niebiesko-Czerwoni – jak nazywane są drużyny Piasta – mieli kilka realnych szans na zdobycie bramki. Niestety, żadnej z nich nie udało się skonsumować. Co nie udało się uczniom Aleksandara Vukovicia, osiągnęli gracze z drużyny przeciwnych. Aleks Ławniczak strzelił gola tuż przed przerwą, wykorzystując precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Dzięki temu, drużyna Zagłębia Lubin mogła ze spokojem udać się na przerwę, mając jednobramkową przewagę.
W drugiej połowie, zawodnicy z Gliwic zdecydowanie podjęli próbę wyrównania wyniku i podobnie jak w pierwszej połowie, mieli więcej sytuacji korzystnych do zdobycia bramki. Alarm dla Zagłębia Lubin przyszedł w 70. minucie, kiedy strzał Patryka Dziczka o mało nie zakończył się golem. Ale w 73. minucie Piast Gliwice osiągnął swój cel. Strzał rywala obronił bramkarz Zagłębia Sokratis Dioudis, ale piłkę przejął Grzegorz Tomasiewicz i bez wahania pokonał greckiego bramkarza. Ten gol okazał się decydujący i do końca meczu żaden z zespołów nie potrafił go przebić, co oznaczało remis w tym spotkaniu.